PSNPH: Dlaczego centra handlowe pobierają opłaty parkingowe od klientów?
- 18 września 2023
Przecież sklepy płacą za parkingi w ramach kosztów wspólnych
Polskie Stowarzyszenie Najemców Powierzchni Handlowych (PSNPH) alarmuje, że klienci coraz częściej są zmuszani do płacenia za parking w centrach handlowych – chociaż najemcy pokrywają koszty prowadzenia parkingu w ramach kosztów wspólnych. W ostatnich tygodniach takie opłaty wprowadziły m.in. CH Karolinka w Opolu, CH Posnania czy ETC w Swarzędzu. Takie praktyki to nie tylko utrudnienie dla klientów galerii handlowych, ale w długim terminie istotne zmniejszenie ruchu w danym obiekcie. To działa bezpośrednio na niekorzyść najemców sklepów i punktów usługowych, którzy co miesiąc opłacają całość kosztów prowadzenia parkingu.
– O ile opłatę parkingową w galeriach handlowych znajdujących się w centrum miast, objętych strefą płatnego parkowania, można uznać za uzasadnioną i nie budzącą większych wątpliwości – o tyle koszty ponoszone w związku z parkowaniem w obiektach na obrzeżach miast są niedorzeczne i mogą przyczyniać się do zmniejszenia odwiedzalności przez klientów. Kluczowym jest pytanie – po co właściciele galerii handlowych pobierają dodatkowe opłaty, skoro my jako najemcy w całości pokrywamy te koszty tytułem opłat wspólnych? Czy ta praktyka przyczyni się do zmniejszenia kwot pobieranych od najemców? A może raczej właściciele galerii handlowej szukają nowych, dodatkowych zysków w kieszeniach swoich klientów? Właściciele galerii argumentują wprowadzane zmiany dobrem i komfortem odwiedzających. Z naszych doświadczeń i rozmów z klientami – a przecież mamy do tego okazję każdego dnia – wynika, że tego typu praktyki wręcz zniechęcają i ograniczają zainteresowanie centrum handlowym. Nawet jeżeli pierwsza godzina parkowania jest bezpłatna – to jest to zdecydowanie za krótko, by zrobić chociażby większe zakupy spożywcze, nie mówiąc już o przymierzaniu i wyborze odzieży. Argumenty wynajmujących są niespójne i nieprzekonujące. Myślę, że w długim terminie także oni odczują efekty błędnych decyzji – kiedy klienci, a za nimi najemcy, opuszczą galerię handlową – mówi Katarzyna Marczuk rzecznik Polskiego Stowarzyszenia Najemców Powierzchni Handlowych (PSNPH).
Klienci centrów handlowych jasno wyrażają swoje niezadowolenie z wprowadzenia opłaty za parkingi:
– Nie wiem, jaki to ma sens – mówił pan Stanisław, klient Karolinki. – Ja mam wrażenie, że tu chodzi nie o większą rotację na parkingu, a o dodatkowe golenie ludzi z pieniędzy. Myślę, że na dłuższą metę właściciel centrum handlowego na tym straci, bo ludzie będą tu mniej chętnie przyjeżdżać.
Pani Dagmara z Niemodlina nastawia się na „zakupy z zegarkiem w ręku” – Przyjeżdżając tu wcześniej człowiek sam decydował, ile czasu tu spędzi. A teraz trzeba będzie co jakiś czas sprawdzać, czy aby już nie zbliża się termin ważności biletu i czy nie trzeba go przedłużyć. Trudno to nazwać komfortową sytuacją – komentowała.
Jeden z kierowców, pan Jan, wyraził swoje rozczarowanie, mówiąc: „To jest absurd! Będziemy teraz płacić za to, że chcemy zrobić zakupy w Karolince. To jest bezsensowne i nieuczciwe.”
Głos w sprawie zabrał także Mecenas dr Tomasz Henclewski z kancelarii Henclewski&Wyjatek.
– Dyskusje na temat płatnych parkingów w centrach handlowych powracają za każdym razem, gdy kolejna galeria wprowadza opłaty za parkowanie dla klientów. Najemcy obawiają się i chyba słusznie, że płatny parking odstraszy klientów od robienia zakupów w danej lokalizacji, a już na pewno skróci czas przebywania klientów w obiekcie. To na pewno martwi sprzedawców oferujących tzw. zakupy impulsywne. Sami zarządcy reklamują galerie handlowe jako centra rozrywki. Najemcy poza czynszem płacą wynajmującemu tzw. koszty wspólne, które obejmują utrzymanie między innymi parkingów. Czy po wprowadzeniu płatnych parkingów, opłaty wspólne dla najemców zostaną obniżone czy też będą stanowić dodatkowy przychód wynajmujących? Należy pamiętać, że wprowadzenie płatnego parkingu wiąże się ze sporymi wydatkami związanymi z instalacją systemu do zarządzania parkingiem tj. bramek, kas biletowych, oprogramowania itp. Kto poniesie wydatki z tym związane? Najemcy w ramach kosztów wspólnych? Jeśli tak, to jest to na pewno nie fair. Każda Zmiana warunków „w trakcie gry” jest tak traktowana. A te zmiany dodatkowo mogą uderzyć w samych najemców i ich klientów – wskazał adwokat dr Tomasz Henclewski z kancelarii Henclewski&Wyjatek.