Stanowisko ZPPHiU w związku z ogłoszeniem czwartego lockdownu
- 18 marca 2021
Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług nie rozumie decyzji rządu o kolejnym już, czwartym dla branży handlowej, ogólnopolskim lockdownie i znacznym ograniczeniu działalności galerii handlowych.
„Dla części przedsiębiorców taka decyzja może oznaczać bankructwa i definitywny koniec ich funkcjonowania. Nie będą w stanie przetrwać kolejnego zamknięcia i braku dochodów. Tym bardziej, że dziś trudno nawet założyć, że wprowadzone od soboty do 9 kwietnia obostrzenia nie zostaną przedłużone” – podkreśla Zarząd ZPPHiU.
„Wielokrotnie zwracaliśmy uwagę na fakt, że nie ma żadnych danych potwierdzających zależność między otwarciem galerii handlowych a wzrostem zakażeń koronawirusem. Sklepy w centrach handlowych funkcjonują w najwyższym reżimie sanitarnym. Co więcej, nawet przedstawiciele rządu, jeszcze 28 stycznia przyznawali, że galerie są bezpieczne i nie sprzyjają transmisji wirusa. W ostatnim roku odwiedzalność w centrach jest drastycznie niższa w porównaniu do okresu sprzed pandemii, a tym samym zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa jest łatwiejsze. Dzisiejszy klient to przede wszystkim osoba, która przychodzi do galerii na szybkie zakupy i która nie spędza tam tyle czasu, co wcześniej.”
„Warto podkreślić, że ograniczenie działalności galerii handlowych oznacza, że część sklepów czy punktów usługowych i tak jest otwarta. Dla asortymentu sklepów, które w związku z rozporządzeniem muszą być zamknięte, nie ma często alternatywy w handlu, np. ulicznym. Ograniczenie jest dla nas tym bardziej zaskakujące, że główne zainteresowanie klientów przed Świętami Wielkanocnymi dotyczy sklepów, które i tak będą otwarte – spożywczych i tych ze środkami czystości. Doskonale pamiętamy sprzed roku gigantyczne kolejki ustawiające się przed placówkami i ciągnące się przez całe centra i przed sklepami przyulicznymi. Czy podejmujący nieprzemyślane decyzje o kolejnych lockdownach nie robią sami zakupów w sklepach stacjonarnych, skoro tego nie widzą? – pyta Zarząd ZPPHiU.„Co niezwykle istotne, przy okazji decyzji o kolejnym lockdownie, trzeba wziąć pod uwagę fakt, że część zamkniętych firm jest ponownie wykluczona z jakiejkolwiek pomocy od państwa. Kody PKD wykluczają z tarczy wiele podmiotów, choć konsekwencje lockdownu ponoszą w równym stopniu, co inne firmy o podobnym profilu działalności, ale innej klasyfikacji. Trzeba jasno powiedzieć – kolejne lockdown i odcięcie od dofinansowań będzie oznaczało dla części firm bankructwa.” – dodaje Zarząd ZPPHiU.
Materiał prasowy ZPPHiU